Wstęp
Rozmowa rozpoczęta.
Oliwia: Życie jest beznadziejne...
Szarak: Nie mów tak.
Oliwia: Świat jest do dupy.
Szarak: To nie prawda.
Oliwia: Wszystko się wali!
Szarak: To tylko złudzenie.
Oliwia: Dlaczego tak mówisz? Co ty możesz o tym wiedzieć?!
Szarak: Twierdzisz, że życie jest beznadziejne, choć tak naprawdę masz dopiero szesnaście lat. Nie przeżyłaś wszystkiego, co los ci przygotował.
Oliwia: ...
Szarak: Świat nie jest do dupy. Nie widziałaś pięknych miejsc Ziemii. Nic się nie wali. To ty tak twierdzisz. Tak naprawdę przeżywasz teraz ciężkie chwile.
Oliwia: Co ty możesz o mnie wiedzieć? Nie znasz mnie realnie. My tylko piszemy. Ja nawet nie znam twojego imienia! ;)
Szarak: Moje imię nie jest ci do szczęścia potrzebne! :) Poza tym piszemy już rok. Zaufałaś mi. W końcu zwierzyłaś mi się ze wszystkich sekretów, tak jak ja tobie. A mimo to nie widziałaś mnie na żywo.
Oliwia: Mam przeczucie, że można ci ufać.
Szarak: Chciałabyś kiedyś uciec?
Oliwia: W sensie, że z domu? Tak, chciałabym.
Szarak: A może chciałabyś podróży?
Oliwia: Co masz na myśli?
Szarak: Ja uciekam. Jutro, gdy zacznie świtać. Z całą ekipą. Nie uciekamy z domu. Uciekamy z Polski.
Oliwia: Chciałabym się przyłączyć!
Szarak: Jesteś tego pewna?
Oliwia: Tak!
Szarak: Lepiej się nad tym zastanów. A jak już będziesz w stu procentach wiedzieć, że tego chcesz, to napisz do mnie. Ja cały czas jestem dostępny.
Oliwia: Chciałabym cię zobaczyć...
Oliwia: Jesteś?
Oliwia: Dlaczego nie odpisujesz?
Oliwia: ...
Oliwia: Okej, do jutra :)
Rozmowa zakończona.
Rozdział 1
Decyzja
Obudziłam się wcześnie. Nie byłam wyspana, bo przez pół nocy siedziałam przed komputerem. Szybko wzięłam prysznic, po czym udałam się w szlafroku do kuchni. Nie zaglądałam do salonu. Nawet nie chciałam, choć to pomieszczenie sąsiadowało z kuchnią. Widok pijanej matki niezbyt mnie interesował. Ojca oczywiście nie było. Pewnie w tym samym czasie pił w biurze poranną kawkę ze swoją seksowną sekretarką... Albo robili coś innego.
Zjadłam śniadanie, wypiłam kawę i udałam się do swojego pokoju. Włączyłam komputer i szybko uruchomiłam czat. Szarak był dostępny. Ucieszyło mnie to. Uwielbiałam z nim pisać, a poznaliśmy się całkiem przypadkowo...
15 Stycznia 2012r.
Rozmowa rozpoczęta z losowym użytkownikiem.
Oliwia: Hej.
Oliwia: ...
Oliwia: Długo nie odpisujesz.
Oliwia: W takim razie chyba nie pogadamy...
Szarak: Wybacz, kiedy widzę, że dziewczyna ma na imię Oliwia, to trochę się wstydzę zagadać...
Oliwia: Dlaczego? :))
Szarak: Cóż, to jest moje ulubione imię, jeśli chodzi o dziewczyny.
Oliwia: Ojej, to miłe.
Szarak: Mogłabyś wysłać mi swoje zdjęcie? Chciałbym sprawdzić, czy moja teoria się zgadza.
Oliwia: No dobrze...
Oliwia: [KLIKNIJ] BY OTWORZYĆ PLIK.
Szarak: Masz długie czerwone włosy...
Oliwia: No tak.
Szarak: I błękitne oczy... Są przepiękne. Przypominają mi czyste morze, na którego dnie znajdują się lśniące kryształy. Najchętniej bym w takim morzu utonął.
Oliwia: Ojej... Jaki piękny komplement. Dziękuję.
Szarak: Jesteś strasznie chuda!
Oliwia: Ach, wiem to. Wolę taka pozostać.
Szarak: Ogółem jesteś bardzo piękna. Moja teoria jednak się sprawdza.
Oliwia: A jaka to teoria?
Szarak: Każda Oliwia jest śliczna!
Oliwia: Haha! To urocze, co mówisz.
Oliwia: Niestety muszę teraz lecieć, ale chciałabym z tobą jeszcze dziś popisać. Czy przyjmiesz moje zaproszenie do znajomych?
Szarak: Z wielką przyjemnością.
Oliwia: Okej, to do zobaczenia!
Szarak: Cześć!
Rozmowa zakończona.
Ten dzień na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że Szarak stanie mi się tak bliski. Zaczęłam w nim widzieć przyjaciela. Poznaliśmy się lepiej, a z czasem nawet zaczęliśmy się sobie zwierzać ze wszystkiego. Ufam mu i jestem przekonana, że on mi również.
Niestety tym razem nie zdążyłam z nim pogadać. Szybko przygotowałam się do szkoły i pobiegłam na autobus. Oczywiście na przystanku czekała już na mnie moja przyjaciółka Agnieszka. W autobusie opowiedziałam jej o ostatniej rozmowie z Szarakiem.
- Znów pisaliśmy. - Zaczęłam temat, a Aga już westchnęła i przewróciła oczami.
- Co tym razem? - Spytała.
- Chcę z nim uciec.
- Że co proszę?
- Aga... Wczoraj matka przegięła. Patrz. - Pokazałam jej całą pociętą rękę.
- Auć! Co ci zrobiła?
- Rzucała we mnie butelkami po piwie. To już raczej nie jest normalne.
- A co na to ojciec?
- Nie wrócił na noc. Pewnie znów spał u tej szmaty.
- I co? Serio chcesz uciec? Z nieznajomym z Internetu?
- Przecież go znam. Jest moim przyjacielem.
- Nawet nie wiesz, jak ma na imię! A jeśli to jakiś gwałciciel, albo morderca?
- Nie przesadzaj. Szarak ucieka jutro z całą ekipą. Chcę dołączyć. Ja tak dalej nie jestem w stanie żyć!
- A znasz kogoś z tej ekipy?
- Nie...
- Ech... Pięknie! Gwałciciel z bandą morderców wywiezie cię z kraju i wtedy dopiero będziesz ryczeć.
- Aga ty nic nie rozumiesz! Ja muszę uciec! Tu się nie da żyć!
- Słuchaj Oli. Rób, co chcesz. Mnie w to nie mieszaj.
Dojechałyśmy pod szkołę. Jak zwykle zmarnowałam kilka godzin swojego życia słuchając nudnych rzeczy, które i tak nigdy mi się nie przydadzą. Wracałam pieszo. Było zimno i pochmurnie. Wchodziłam w kałuże, jak małe dziecko. Jesienne liście powolutku opadały na ziemię. Zaczęłam się porównywać do takiego liścia. Rodzę się piękna i szczęśliwa, przeżywam wiele wiatrów i burz, przepuszczam przez siebie słoneczne promienie... A z czasem zostaję szpecona przez żywioły, jesienią spadam na ziemię, a zimą zostaję przykryta zimnym śniegiem i wszyscy o mnie zapominają... Tak, liście zdecydowanie są do mnie podobne.
Weszłam do domu i zastałam w kuchni ojca.
- Jak minęła noc z Martą? - Spytałam złośliwie.
- Zostałem w biurze, miałem dużo pracy. - Odpowiedział, co z pewnością było kłamstwem.
- Zawsze się tak tłumaczysz. Kiedy wreszcie skończysz kłamać?
- Oliwia daj spokój.
- Nie, nie dam ci spokoju! Przyznaj się wreszcie, że z nią sypiasz! Skoro matka jest pijana i nie ma się z nią kontaktu, to jakoś trzeba się zaspokoić!
- Dziewczyno! O czym ty do cholery jasnej mówisz?
- Jak to o czym? O twoim romansie z sekretarką! Zamiast wysłać matkę na odwyk, to lepiej się zabawiać po pracy, zgadza się?
- Dosyć tego! Wychodzę!
- No pewnie! Idź do niej! Idź do tej ździry w miniówie! - Po tych słowach ojciec mnie uderzył w twarz. Spojrzałam tylko na niego wrogim wzrokiem. Widziałam to zakłopotanie w jego oczach. - I ty się nazywasz ojcem? Ty jesteś kłamliwy kretyn, a nie... Kochany tatuś...
Poszłam do pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Po policzkach same spływały mi łzy. Pierwsze, co zrobiłam to wykręciłam numer do Szaraka. Gdy tylko usłyszałam jego głos od razu poczułam się odrobinę lepiej.
- Ja tak dalej nie dam rady... - Wyszeptałam do słuchawki.
- Co tym razem się stało? - Spytał troskliwym głosem.
- Mój ojciec to prawdziwy idiota. Mam go dość... A o matce już nie wspomnę.
- Ale co on ci zrobił?
- Uderzył mnie. Po prostu mnie uderzył w twarz.
- Za co?!
- Za prawdę.
- Wygarnęłaś mu wszystko?
- Tak. Nie mogłam się powstrzymać. Szarak... Ja naprawdę... - Mój głos załamał się. Szlochałam do słuchawki, po czym zapłakana odezwałam się ponownie. - Ja już naprawdę tego nie zniosę!
- Nie płacz, Oli...
- Zabierz mnie ze sobą. Proszę cię... Zabierz mnie stąd! Błagam!
- Dobrze... O czwartej rano idę spotkać się z kolegą. Pojedziemy przez Warszawę i około szóstej cię zgarniemy. Weź wszystko, co potrzebne. Ciuchy, kasa, kosmetyki, telefon... Będziemy mieli przyczepę.
Później rozmawiałam z nim jeszcze dwadzieścia minut. Opowiadał mi o tej ucieczce. Jeszcze bardziej pragnęłam, by nastał wczesny ranek. Po rozmowie poczułam się lepiej. Od razu rozpoczęłam pakowanie. Wzięłam wszystko, co było mi potrzebne. Brakowało tylko kasy. Postanowiłam podebrać trochę rodzicom. Cicho weszłam do salonu. Matka spała, jak zabita. Otworzyłam szufladę, z której zabrałam sześć stów i trochę drobnych. Byłam gotowa. Decyzja została podjęta. Już nie chciałam się wycofać. Byłam stuprocentowo pewna tego, co robię.
Hmm po przeczytaniu zarysu fabuły byłam bardzo ciekawa tego opowiadania. Pierwszy rozdział tylko podsycił moją ciekawość. Nie wiem czy zdołam przeczytać całość dzisiaj, ale na pewno czytam od razu dwójkę ;]
OdpowiedzUsuńHah nawet nie wiesz, jaką radość sprawił mi pierwszy komentarz na moim blogu xD Cieszę się, że Cię zaciekawiło ^^
UsuńMnie także przywiodła tu piękna strona - zapytaj :3 Muszę przyznać że na początku nie byłam pewna czy mi się spodoba ale nudziło mi się to zajrzałam ^^ Okazało się o wiele ciekawsze niż się spodziewałam i bd. czytać dalej. PS : Fajny styl pisania x3
OdpowiedzUsuń